"Flawia de Luce - Ucho od śledzia w śmietanie"

Autor: Alan Bradley

Tytuł: "Flawia de Luce - Ucho od śledzia w śmietanie"

Ilość stron: 385

Wydawnictwo: Vesper


            Przerażasz mnie - powiedziała Cyganka. - Tej kryształowej kuli przenigdy nie zmąciła taka pomroka.
Objęła kulę dłońmi, jakby chcąc ukryć przed mym wzrokiem kryjącą się w jej głębinach złowróżbną tajemnicę. Ściskała palcami szkło, a ja czułam w przełyku kropelki lodowatej śliny.
Na krawędzi stołu  stołu migotała cienka świeczka, a jej mdły płomyczek filował na mosiężnych kołach służących Cygance za kolczyki, ulatywała refleksami ku mrocznym zakamarkom namiotu i znikał.  
Kruczoczarne włosy, kruczoczarne źrenice, kruczoczarna sukienka.
Uróżowane karminem policzki i usta, głos, na który trzeba zapracować, wciągając  w płuca żrący dym miliona papierosów.
Niejako na potwierdzenie tej supozycji staruchę dopadł nagle atak gwałtownego kaszlu, który wstrząsnął całą jej pokrzywioną doczesną powłoką, każąc jej walczyć z wysiłkiem o haust świeżego powietrza. Charczała tak, jakby do jej płuc wpadł wielki nietoperz i nie mógł się wydostać. 

    Książka pt. "Flawia de Luce - Ucho od śledzia w śmietanie" jest trzecią z czterech części. Główna bohaterka po raz koleiny, próbuje sama rozwiązać zagadkę kryminalną. Niestety w skutek niepokojących wydarzeń, dziewczynka dostaje okropny zakaz, który nie ułatwia jej rozwiązywać zagadki. Na szczęście Flawia nie ma zamiaru przemilczeć całej tej sprawy, co sprawia, ż książka jest tak samo ciekawa jak jej poprzedniczki. Ci którzy przeczytali pierwszą i drugą część, dobrze wiedzą, że czytając te książkę nie będziesz się nudzić. Mam nadzieję, że zachęciłam do przeczytania nie tylko tej części ale do przeczytania całej serii :)

  Moja ocena 6/6

Recenzja bierze udział w wyzwaniu:

Grunt to okładka